5 nieoczywistych porad na 10 lat prowadzenia firmy

czyli o tym, jak żart zamienił się w dochodowy biznes wizualizacji 3D

1 kwietnia to prima aprilis, czyli żart - i tak właśnie podszedłem do swojej działalności gospodarczej, gdy zakładałem ją dziesięć lat temu tego symbolicznego dnia. Data była znamienna, bo wówczas - w 2011 r. - nie traktowałem tego zbyt poważnie — taaa, ja i firma … pfff. Dziś, miesiąc po urodzinach, doszedłem do wniosku, że podzielę się z Tobą swoimi przemyśleniami. Przedstawię też garść porad dot. czynników, które wpływają na rozwój i przetrwanie firmy. Żałuję, że sam o wielu nie wiedziałem, ale jakoś trzeba zbierać to doświadczenie. Pozytywem jest fakt, że każde z nich ma w sobie duży ładunek emocjonalny, bo wszystko przepracowałem na własnym organizmie i w swoich codziennych bojach biznesowych. Wierzę, że z tym materiałem, Ty możesz zrobić to sprawniej!

We wspomnianym 2011 pracowałem aktywnie już 7 lat i działało to bardzo dobrze, ale stopniowo klienci byli zbyt poważni i nie chcieli rozliczać się na umowy o dzieło, potrzebne były faktury i pro-look - więc padło na działalność. Śmichy-chichy, ale nagle z dość luźnego freelance’u trzeba było się ogarnąć i prowadzić księgowość, płacić różnego rodzaju składki, podatki i inne pierdolety. Nie rozpisując się o początkach, można powiedzieć, że trochę mnie ten żart zaskoczył i wyszło dość poważnie. Tak, gdy dekadę temu składałem wniosek o otworzenie działalności, nie sądziłem, że dotrę do własnego studia, biura i zespołu świetnych specjalistów oraz klientów z całego świata. Tym bardziej nie sądziłem, że w międzyczasie powstanie “Biznes Wizualizacji”, konferencja BW3, a ja będę mógł dzielić się swoją wiedzą. 

 
Michal-Nowak.jpg

Michał Nowak

Robię wrażeniowe “ładne obrazki” i pomagam skuteczne sprzedawać wizje oraz projekty. Po godzinach staram się współtworzyć silną i zgraną scenę polskiej wizualizacji 3D.

Ponad 15 lat w branży i międzynarodowa baza klientów pozwalają mi czuć się pewnie w każdej sytuacji produkcyjnej i biznesowej. Swoją wiedzą i doświadczeniem staram się dzielić na łamach tego bloga, konferencjach i szkoleniach.

W swojej twórczości łączę dbałość o niepowtarzalny nastrój z praktycznymi wymogami projektów. Dla klientów jestem partnerem, który dzięki wiedzy wspiera ich w trudnych kreatywnych aspektach.

www

Poniższy wpis to trochę luźna polemika o biznesie, a trochę wiedza w pigułce. Traktuj materiał z dystansem i nie podążaj ślepo za wszystkim — włącz własne myślenie. Każdy przypadek jest inny, a najgorzej słuchać i działać bezrefleksyjnie. Jedziemy!

 

OCZYWISTOŚCI

Pozwól, że przejdę skrótowo przez oczywistości, o których zapewne wiesz lub dowiesz się z większości książek, byle jakiego podcastu czy porad z internetu. Wszędzie tego pełno i sporo się powtarza. Na pewno wystrzegałbym się kursów typu “własne studio/agencja w tydzień”, bo to nie do końca tak działa ;P Do rzeczy. 

Zdecydowanie ważne kwestie to:

  • planowanie i strategia — bo skoro planujesz zwykły wyjazd na urlop, to czemu nie planujesz biznesu, czyli czegoś z czego masz hajs na życie i zachcianki;

  • balans zawodowo-prywatny — bo tak jest zdrowiej dla Ciebie, bliskich i Twojej głowy, a jak wiadomo, bez luzu w głowie nie ma kreatywności;

  • relacje w biznesie — bo przeważnie dzięki nim masz powracających klientów i prościej jest zarabiać kasę w dłuższym horyzoncie czasowym;

  • rozwój i nauka — bo świat wizualizacji 3D nieubłaganie zasuwa do przodu, jak nic nie robisz, to się cofasz, a wtedy dajesz miejsce innym;

  • marka — bo nie zarabia się tylko dzięki ładnym obrazkom i najlepszym portfolio, warto przyswoić sobie przysłowie: jak Cię widzą, tak Ci płacą.

To w telegraficznym skrócie. Pewnie można by więcej, ale po co? Przytoczone kwestie w rozmaitych źródłach przedstawiane są jako kręgosłup własnego biznesu. Ja również uważam je za ważne, co nie znaczy, że zamykam Ci furtkę do własnego zdania. Natomiast po 10 latach pracy mam też kilka prywatnych spostrzeżeń. Nie są one tak oczywiste, gdy przygotowujesz się do pierwszego kroku na swoim, ale to właśnie w nich widzę ogromną siłę. Oto moja piątka.

 

I - ZNAJDŹ TO, CO CIĘ PODPALA

Jak się jarasz, tym co robisz, to nikt Cię nie zgasi. Nikt nie wykolei Twojej lokomotywy z torów, bo wiesz, że to jest to coś. Czym szybciej znajdziesz, to co Cię napędza w codziennych działaniach, tym szybciej będziesz wiedział, wokół czego masz budować swój biznes. Jednego napędza kasa, innego wizja współpracy z największymi w branży. Ktoś lubi mieć dużo wolnego, a kogoś kręcą małe tematy, gdzie można zaszaleć. Będą też tacy, którzy odczuwają przyjemne mrowienie na myśl o własnej render farmie naładowanej nowinkami ze świata hardware’u :D Każdemu według potrzeb. 

Mnie napędza możliwość robienia ciągle różnych rzeczy i… tworzenie. Nie przepadam za schematami, chociaż to spora część naszej pracy. Jeśli jednak można zrobić coś nowego, coś innego, coś z niczego, to momentalnie jest we mnie ogień. Przez wszystkie lata z 3D robiłem różne rzeczy w różnych miejscach, ale kluczem zawsze był Arch-Wiz. Freelance, kontrakt, solo, zespół, team leader, przedsiębiorca, biznes, studio, konferencja, szkolenia, czy nawet ten blog — to wszystko nie bierze się znikąd... Znając siebie, wiesz, czego szukać w codzienności — tej kreatywnej i biznesowej. I dzięki czemu chce Ci się dalej pchać ten pierdolnik do przodu.

Jeśli jeszcze nie wiesz, co Cię jara, to stań w miejscu i się zastanów, bo najgorsze co może Cię spotkać, to działanie na siłę i przedwczesne wypalenie. Znam kilka osób po takich epizodach — nie wszystkie skończyły na kozetkach i antydepresantach, ale w każdej został ślad rozczarowania, który wpływa na ich kolejne decyzje.

 

II - SPEC OD WSZYSTKIEGO

Ogarnianie wszystkiego, a przynajmniej wielu różnych dziedzin, to po części DNA naszego zawodu. Projektowanie, kreatywność, architektura, wnętrzarstwo, design, grafika, fotografia i wieczne problemy techniczne z programami — jest tego sporo i każde z nas ma wiedzę ze wszystkich wymienionych segmentów. Gdy zaczyna się robić coś własnego i stawia się biznes, to dochodzi jeszcze kilka poważnych zagadnień — promocja, marketing, klient, księgowość, wycena, oferta, sprzedaż, negocjacje itd. I tym sposobem stajemy się specjalistami od wszystkiego, a doba ma tylko 24h. Chcąc zachować zdrowy balans, warto szybko nauczyć się, że niektóre elementy tej układanki można zostawić komuś innemu, ba — nawet warto oddać lepszym.

Mi przyszło to trochę późno, nadal się tego uczę i wciąż sporo jest do oddania, ale zdecydowanie nie żałuję. Oddaję księgowość, modelowanie, assety i część produkcji. Zdarza się też, że również kontakt z klientem przejmują chłopaki. Generalnie procesów do oddania jest więcej, a im szybciej zaczniesz o tym myśleć i planować, tym sprawniej przekazanie nastąpi. Jeśli masz mniej różnych zadań do wykonania, to możesz na tych kilku (których nie chcesz oddawać lub jest to utrudnione) skupić się w pełni i robić je na 100%. Robiąc wszystko, uwierz mi, każde zadanie idzie na 75% i wiecznie łatasz tematy z doskoku — tak zwany pożar w burdelu :D

Poważnie zastanów się tu i teraz, z czego łatwo możesz się wymiksować — i zrób to. Oczywiście można poruszyć kwestię kasy, że trzeba za to zapłacić i skąd brać środki na takie działania lub że pracujesz solo i jak to ograć. Tutaj wracamy do wcześniejszych “oczywistości” i punktu dotyczącego planowania oraz strategii. Pomocny będzie także akapit dot. kalkulacji, który znajdziesz w dalszej części.

 

III - PARTNER

Partner biznesowy, z którym możesz dzielić się wyzwaniami, problemami i sukcesami, to kapitalne wsparcie w prowadzeniu firmy. Jeśli czujesz niemoc lub masz gorszy dzień/okres, wiesz, że możesz liczyć na drugą osobę. Dodatkowo decyzje nie leżą tylko na Twoich barkach, a każda sytuacja może być przeanalizowana z perspektywy dwóch osób. We własnej firmie, tej jedno, dwuosobowej, a tym bardziej w tej z zespołem, zawsze wychodzą jakieś okazje i wyzwania. Mając nawet najbardziej analityczny i ostry umysł, czasami można się zmęczyć. Partner dzieli z Tobą te lepsze oraz gorsze okresy i po prostu jest dużym wsparciem. 

Ja w swojej karierze zawodowej miałem i nadal mam to szczęście, że mam czyjeś wsparcie. Kiedyś, współtworząc Omi Media House, działałem z Mirkiem Kaczyńskim i Olgą Misiurą. Byliśmy nie do zajechania. Każde z nas było mocne w czymś innym, a jednocześnie wspieraliśmy się w kluczowych decyzjach. Była moc! Obecnie moja żona Agnieszka jest nieocenioną wyrocznią i doradcą. Oboje działamy na nieco innych płaszczyznach, ale wiemy, co chcemy osiągnąć i sukcesywnie zmierzamy w ustalonym kierunku.

Moje oba przykłady są zupełnie różne, bo to dwie zupełnie inne relacje. Wszystko jednak zależy od tego, jaki cel sobie wyznaczycie i jakie ramy współpracy określicie. Trzeba tylko chcieć. Jeśli natomiast działasz solo i nie masz widoków na partnera, to zawsze możesz stworzyć lub dołączyć do kilkuosobowej grupy mastermind i dzielić się doświadczeniami. Razem zawsze raźniej i łatwiej, a dodatkowo trudniej o wymówki. Jeżeli jesteś “śmierdzącym leniem”, grupa zasygnalizuje Ci to szybciej i skuteczniej niż lustro w łazience. Szukasz ekipy do wsparcia — zaglądnij tutaj.

 

IV - NAUCZ SIĘ LICZYĆ

Podobnie jak z planowaniem i strategią trzeba to robić, żeby wiedzieć, gdzie i po co jedziesz, tak trzeba liczyć, żeby wiedzieć, czy masz za co jechać dalej. Niby kolejny banał, ale doskonale wiem, że jako kreatywni i artyści niejednokrotnie nie szanujemy swojej pracy, czasu, a także umniejszamy swoim umiejętnościom. Potrafimy robić piękne projekty/wizualizacje, ale biznesowo jesteśmy przeciętni [delikatnie rzecz ujmując] — wiem co mówię, bo sam tak miałem! Powiedz mi, dlaczego działając np. z elektrykiem w mieszkaniu,  mamy policzony każdy kontakt, każdy punkt świetlny i każdy metr kabla, a swoją pracę liczymy na oko — to będzie mniej-więcej tyle, a wieczne poprawki w cenie, a dobra zrobi się itd. Im szybciej nauczysz się liczyć pieniądze, godziny pracy, rentowność i to co oraz jak robisz, tym sprawniej zaczniesz tworzyć dobrze działający biznes. 

Ja przez pierwsze lata własnej działalności przykładałem bardzo dużo uwagi do rzemiosła, do podnoszenia jakości i do bycia lepszym artystą. Wierzyłem, że samo to przyniesie lepsze projekty i pieniądze. Potem czkawką wracały sytuacje, że gdzieś czegoś nie doszacowałem, że za coś brałem połowę kasy albo robiłem coś w ramach znajomości, a potem plułem sobie w brodę, że znowu dałem się w to wmanewrować. Gdy zacząłem przykładać większą uwagę do wszystkich liczb w swojej produkcyjnej tabeli, nagle okazało się, że można robić więcej, a ceny trzeba podnieść, że zespół jest możliwy, tylko trzeba to skalkulować i finalnie da się sporo zarabiać.

Nie wiesz, jak to robić? Zacznij od wycen, potem pomyśl o sensownej ofercie, może zmianie klienta, a na koniec dodaj do tego jakąś strategię działań. Powtarzam to w kółko, ale bez planowania i cyklicznych rewizji swoich działań nie zrobisz tego dobrze. Chcesz więcej treści na ten temat? Zostaw info czego potrzebujesz.

 

V - CEL BIZNESU

Jaki jest cel prowadzenia czegoś swojego, robienia biznesu? W moim odczuciu mamy trzy główne kierunki: (1) chcesz robić grubą kasę, (2) chcesz mieć dużo wolnego czasu i mieć dobre wynagrodzenie, (3) chcesz zmieniać coś na świecie i/lub masz misję. Obierz sobie główny cel i obuduj to elementami, które lubisz. Jeśli robisz coś wbrew sobie, to niezależnie co będziesz robić, szybko stracisz zapał. Przytoczę wytarte powiedzenie:

“Wybierz pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w swoim życiu”.

Banał i frazes — jednak czy na pewno? Myślę, że nie do końca. W każdej pracy mamy ciekawsze i gorsze zajęcia. Podobnie jest w przypadku prowadzenia swojej firmy. Jeśli uda nam się znaleźć w tym trochę zabawy, to z większym entuzjazmem będziemy posuwać się do przodu. 

Mnie formalności, umowy i papierologia dobija, ale czerpię sporo radochy z postprodukcji i z kontaktu z klientem. Można tak układać swoją firmę, żeby robić, to co czujesz. Zmuszanie się do czegoś po raz 20 i 50 doprowadzi do tego, że znienawidzimy swój biznes. Z własnej firmy warto zrobić miejsce, w którym lubi się przebywać i robić coś w ramach szerszego planu. Na starcie będzie trudno, potem będzie łatwiej, a po jakimś czasie zobaczysz, że nie wiadomo kiedy stuknie 5 -10 lat, jak u mnie.

Dobrze myślisz, że nie jest to prosta droga. Wielokrotnie powtarzam, że jeśli tego nie czujesz i liczysz na profity za free, to lepiej znajdź sobie etat — będzie prościej. Ale jak chcesz robić coś swojego, to wymaga to nieco większego nakładu pracy. Finalnie na pewno wylądujesz w dochodowym i komfortowym miejscu.

 

PODSUMOWANIE

Ty też możesz stworzyć dobrze działającą i dochodową firmę wizualizacji lub pracownię projektową, w której będziesz kreować rzeczywistość, robić to co kochasz i mieć z tego bardzo dobre pieniądze. Każde duże przedsięwzięcie zaczyna się od tego samego małego kroku — trzeba wystartować i po prostu robić. Potem trochę planów, nauki i jazda — pierwsze 100k, pierwszy poważny klient i pierwszy milion ;) Oczywiście w początkowym okresie jedni odczują więcej turbulencji, a inni przejdą przez ten etap łagodniej. Będą też tacy, którzy zawrócą na etat lub rozbiją się o przeciwności. Niestety, nikt nas nie uczy jak prowadzić biznes, więc początki zawsze będą wyzwaniem. Można dojść do wniosku, że to sprawa szczęścia, ale moim zdaniem każdy ma podobne szanse. Kwestia zaplanowania działań i poruszania się zgodnie z przemyślaną strategią. Pomyśl o tym w ten sposób — finalnie, każdy sukces to jakieś profity, a porażki, to cenne doświadczenie zebrane w boju — więc zawsze wygrywasz.

Dekada własnego biznesu — brzmi poważnie i zobowiązująco. Co prawda jeszcze nie wiem, jak ultra szybko stworzyć dobrze działający biznes, jednak wiem, co robić, aby własna firma przetrwała lata i sukcesywnie się rozwijała. Powyższe to moje luźne przemyślenia o przetrwaniu, rozwoju i ostatecznie sukcesie własnej firmy.

Czy jest to proste? - raczej umiarkowanie, ale na pewno nie niemożliwe.

Czy można coś do tego dodać? - pewnie tak, ale każda droga jest zależna od nas samych.

Czy można inaczej? - oczywiście, ja opisuję tylko swoje doświadczenia.

Wierzę, że publikacja i garść inspiracji pomoże Ci w lepszym budowaniu własnego imperium wizkowego ;) Rynek jest ogromny i możliwości jest bardzo dużo. Zacznij działać strategicznie, powyższe spróbuj wprowadzić u siebie, a jeśli chcesz więcej konkretów biznesowych, to zaglądaj tu częściej i śledź FB!

Masz coś do dodania lub widzisz to inaczej? A może masz jakieś pytania? Wbijaj do sekcji komentarzy i pogadajmy!


Podobało się — zostaw lajka!

Jeśli tekst był dla Ciebie wartościowy, to mam prośbę: pomóż mi dotrzeć do innych osób zainteresowanych Arch-Wiz. Może masz takich ludzi wśród znajomych? Podeślij im link do artykułu mailem, Messengerem albo udostępnij na Facebooku. Dzięki!

Piona i jesteśmy na łączach!

Previous
Previous

Making-of 3rd May Avenue Office Park

Next
Next

6 kierunków na to, co nas czeka w 2021 roku